“A ja żem jej powiedziała”, czyli fascynacji Katarzyną Nosowską ciąg dalszy. Artystka wydała ostatnio książkę, która jest zapisem jej mądrości przemycanych na Instagramie, wzbogaconych o większy komentarz. Warto ją przeczytać? Oczywiście! Nawet bardziej niż warto.
“A ja żem jej powiedziała” czyli uśmiechnij się do siebie
Poczucie humoru oraz dystans do siebie jaki posiada Katarzyna Nosowska, bardzo mi odpowiada i bardzo do mnie przemawia. Jej Instagramowe mądrości wygłaszane za pomocą zniekształcających głos oraz wygląd aplikacji bardzo mnie śmieszą i w chwilach depresyjnych poprawiają humor. A tak, moi drodzy – cokolwiek jest w stanie poprawić nam humor i sprawić, że się uśmiechniemy jest warte wzmianki oraz pochwały.
Mam tak samo jak ty
Nie ma się co dziwić, że książka “A ja żem jej powiedziała”, która wyszła zaledwie dwa dni temu z miejsca stała się sławna, a media nieustannie gromią o sukcesie wydawniczym. Autorka ma teraz zdecydowanie swoje “pięć minut” nie jako piosenkarka, ale jako pisarka i gwiazda mediów społecznościowych. Chodzi do śniadaniówek, pojawia się w mediach i w sieci i dzielnie swoje dzieło promuje, jednocześnie nie szczędząc podziękowań czytelniczkom za to, że książkę tak ciepło przyjęły. Sama książka jest bardzo ładnie wydana, kolorowa i mądra. Tak, przede wszystkim mądra, bo uniwersalna w formie. Nosowska w jednej z rozmów powiedziała, że najszczęśliwsza jest, gdy czytelniczka powie: “mam tak samo” i cóż zrobić – ja również mam tak samo 🙂
Właściwie wszystkie mamy tak samo i to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Niezależnie od tego co w życiu robimy i na jakim etapie się znajdujemy, to w rzeczywistości borykamy się z tymi samymi rozterkami oraz problemami.
“A ja żem jej powiedziała” nie składa się jedynie z żartobliwych impresji i ci, którzy tak pomyśleli, mogą się lekko rozczarować. To książka o życiu, które bywa słodko-gorzkie. Trzeba umieć mieć dystans do samych siebie, mediów społecznościowych, trendów oraz show biznesu. To książka napisana w dobrej wierze, by czytającej było przyjemnie, bo autorka nade wszystko lubi ludzi i lubi życie. A my lubimy ją, bo jest sobą i w odróżnieniu od wielu innych celebrytów, ma coś ciekawego do powiedzenia i przekazania innym.
Pamiętacie jej najnowszy teledysk – Ja pas!? Nosowska nie jest stworzona do “kanapowania”, to zdecydowanie kobieta czynu.