Fauda, czy warto obejrzeć?

Fauda, czyli po arabsku “chaos”. Hasło do ataku na akcji antyrerrorystów. To właśnie oznacza tytuł izraelskiego serialu o oddziale antyterrorystycznym, który odniósł taki sukces, że doczekał się już aż 4 sezony. O czym jest “Fauda” i czy warto obejrzeć?

Fauda, czyli chaos

Serial wbrew pozorom nie jest wcale chaotyczny. Owszem, wiele się dzieje, ale każdy sezon jest skupiony właściwie wokół jednego terrorysty. Co jest zdecydowanie atutem filmu, bo mimo wielu wątków pobocznych nie mamy wrażenia, że serial jest za długi. Jeśli chodzi o fabułę to nic innego jak dni z życia i pracy izraelskiego oddziału antyterrorystycznego. Agent specjalny Doron powraca do czynnej służby by dopaść palestyńskiego bojownika Abu Ahmeda (Panterę). Cały pierwszy sezon jest niczym innym jak chaotycznym polowaniem na niego.

Drugi sezon, jest skonstruowany podobnie – akcja nie traci na szybkości, oddział tropi kolejnego terrorystę Nidala “El Makdassi”  i absolutnie nie ma nudy. Do tego dochodzą wątki prywatne, równie wciągające i trzymające w napięciu. Zwroty akcji są szybkie i niespodziewane. To wszystko sprawia, że nie można doczekać się każdego kolejnego odcinka.

Terroryzm jest zawsze zły, ale walka z nim – no cóż, nie zawsze wywołuje moją aprobatę. Warto zobaczyć ten bezwzględny świat w strefie Gazy.

Fauda, czyli Doron

Główny bohater Doron Kavillio jest bardzo daleki od ideału. Ma wiele cech, które denerwują. Porywczy, ambitny, nie przebierający w środkach,  z obsesją na punkcie wroga lub pałający żądzą zemsty. Można powiedzieć, że praca jest dla niego ważniejsza od rodziny, ale to raczej standart w tego typu filmach (“Karppi”, “Kruk”).  Obsadzony w roli Dorona,  Lior Raz czaruje na ekranie. To rola jego życia, z którą już będzie kojarzony. Paląc jednego papierosa za drugim, nie słuchający dowództwa, wcale nie taki lojalny wobec kobiet jakby się miało wydawać (choć żona go zdradzała to przecież on także nie był święty, szybko wydał kochankę w ręce policji pod wpływem złości itp. ). Przez to wszystko Doron jest bardzo ludzki i prawdziwy. Zero wyidealizowania i to jest jego największy atut. Doron w pracy bywa niesubordynowany, ale także bezwględny. Dla niego, jak i dla pozostałych antyterrorystów, cel uświęca środki. Żaden z członków oddziału nie boi się “pobrudzić sobie rąk”. W konflikcie na linii Izrael-Palestyna nie ma czarno-białych postaci. Obie strony są tak samo bezwględne i brutalne.

Fauda, oddział antyterrorystyczny

Fauda

Fauda – zalety

“Fauda”, w odróżnieniu do serialu “Homeland” jest taka prawdziwa. Aktorzy, krajobraz, opustoszałe budynki i tony betonu, skąpanego w bezlitosnym słońcu i kurzu. Nie ma zbędnego patosu, jest tylko czysty naturalizm. Wiele można dowiedzieć się o realiach życia w tamtym regionie (podobny był “Kalifat”). O tym, że po obu stronach istnieje bezwględność, chaos, uczucia i zawziętość. Serial jest naprawdę miłą odmianą od amerykańskich produkcji – to serial, któremu nic nie brakuje, jest  pełen akcji i międzynarodowych intryg. Mam jednak świadomość, że to serial fikcyjny i rozrywkowy, który odtwarza rzeczywistość, ale nie można go traktować jako dokument.

Członkowie oddziału izraelskiego jeżdżą starymi vanami, przeszukują pustostany, wymachują bronią na lewo i prawo, dosłownie pistolety wystają im z tylnej kieszeni spodni. To wszystko jest dość przerażające, bo mamy przeświadczenie, że to jest właśnie prawdziwy obraz życia w strefie Gazy. Jednocześnie, na tych terenach toczy się z pozoru normalne życie – sklepy, targowiska, cukiernie, restauracje, działają nocne bary, są organizowane tradycyjne wesela.

Kobiety to nie tylko żony i matki w hidżabach. Nie tylko są piękne, ale także mają charakter. Jedna z bohaterek jest szanowaną arabską lekarką, inna członkinią oddziału antyterrorystycznego. Ich oczami poznajemy zwyczaje i kulturę zarówno palestyńską, jak i izraelską.

Fauda, Doron i Shirin

 

Dodaj komentarz aplikacja randki dla doroslych

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *