90 mln dolarów to suma, jaką zapłacono za obraz Dawida Hockneya. Jak na żyjącego artystę to absolutny rekord. I bardzo dobrze – czas najwyższy, aby doceniać geniusz tu i teraz, a nie dopiero pośmiertnie. Artysta, zwłaszcza współczesny, powinien być doceniany. Które dzieło zostało sprzedane?
Hockney i jego fenomen
Ubóstwiam Hockneya i nie jestem w tym odczuciu odosobniona. Artysta, podobnie jak Banksy, ma w sobie to “coś”, co przyciąga ludzi. Taki męski odpowiednik “It girl”. Rekordy nie są mu obce. Całkiem niedawno, jego retrospektywną wystawę w Tate Modern zobaczyło pół miliona widzów, pobijając tym samym rekord frekwencyjny.
Dlaczego akurat Hockney zyskał sobie przychylność tłumów? Nie wiem, jeśli chodzi o mnie to ten rodzaj realizmu z domieszką minimalizmu wpisuje się w moją estetykę. Może to kwestia uspakajających błękitów, skąpanych w słońcu scenek rodzajowych, a może te przywołujące na myśl urlop rozbryzgi wody? Niby nic specjalnego, a jednak to obraz Hockneya powiesiłabym bez wahania na ścianie. Już parę razy wahałam się, czy nie kupić plakatu z Basenem, ale jeszcze nie udało się sfinalizować transakcji. No cóż, może przy najbliższej zmianie aranżacji się to w końcu uda. Jak widać, lepiej się śpieszyć, bo Hockney jest w cenie.

“Portrait of an Artist (Pool with Two Figures)”
To właśnie obraz o tym tytule sprzedał się na nowojorskiej aukcji, ustanawiając obecny rekord. Aby naświetlić ogrom sukcesu, warto przypomnieć, że poprzedni rekord wynosił niemal połowę tej sumy – 58 mln dolarów. Był to nie obraz, ale rzeźba Jeffa Koonsa o wiele mówiacym tytule “Balloon dog (orange)”, który znalazł nabywcę w 2013 roku. Co widzimy na obrazie Hockneya? Otóż, widzimy dwóch mężczyzn z historią miłosną w tle. Pierwszy, elegancko ubrany stoi nad brzegiem basenu i przygląda się jak drugi pływa. Elegancki mężczyzna to nikt inny, jak ukochany malarza i zarazem jego dawny student z Uniwersytetu w Los Angeles – Peter Schlesinger. Pływajaca postać to najprawdopodobniej nowa miłość Petera. Obraz powstał w 1972 roku, kiedy Hockney i Schlesinger się rozstali.
Złoty chłopiec brytyjskiej sztuki
81-letni Dawid Hockney musi być człowiekiem spełnionym i szczęśliwym. Największe domy aukcyjne, jak Christie’s określają jego obrazy mianem arcydzieł nowożytnych. To nie lada komplement. Sam artysta uwielbia malować skąpane w słońcu postaci nad basenem, zatem chetnie podróżuje do willi w Saint Tropez, gdzie może do woli studiować basenowe życie i robić setki tysięcy zdjęć.

Artysta kontrowersyjny?
Portretowane postacie to głównie mężczyźni. Dawid Hockney nigdy nie ukrywał swojej orientacji seksualnej. Wręcz przeciwnie, dokonywał na płótnie istnej afirmacji ciała męskiego, którą osadzał w nad wyraz sielskiej scenerii. Wspominam o tym, bo paradoks polega na tym, że do 1967 roku, homoseksualizm w Wielkiej Brytanii był zakazany, a osoby o odmiennej orientacji dyskryminowane. Tymczasem, dziś Anglicy uważają Hockneya za najwybitniejszego artystę i swoje najcenniejsze dobro narodowe.