Kilka słów o fenomenalnych ubraniach, które od jakiegoś czasu zaprzątają moją głowę i portfel oczywiście. A wszystko to dlatego, że moja sylwetka jest daleka od wychudzonej modelki i nade wszystko cenię sobie styl i wygodę.
Sukces dresem pisany
Nawet nie wiem jakim cudem trafiłam na riskmadeinwarsaw. Ale zawsze lubiłam ciuchy, za którymi kryje się jakaś historia. No i znalazłam oraz szczerze polubiłam te ich wygodne, ale i ładnie skorojone ubrania. Dwie dziewczyny, które dres wyniosły do rangi ekskluzywnych ubrań. Uparły się na tę z pozoru daleką od elegancji dzianinę i zaczęły spełniać swoje marzenia. I szyć z dresu spódnice, spodnie, eleganckie bluzki oraz kobiece sukienki. Niby nic wielkiego, bo od 2011 dres bardzo spowszedniał i szturmem wkroczył na salony. Ba! Nawet w zestawieniu ze szpilkami, ale to one wyczuły moment i były pierwsze. Antonina Samecka, Klara Kowtun i Dorota Sajewicz udowodniły, że warto podążać za marzeniami i teraz są całkiem poważną marką w sektorze mody polskiej.
Risk, czyli od czego wszystko się zaczęło?
A wszystko zaczęło się od zwykłej szarej bluzy, prezentu na urodziny oraz gry planszowej Ryzyko. Biznes dziewczyn powstał w 2011, ale nie były to też dziewczyny znikąd. W wywiadach możemy przeczytać, że otrzymane porady i wsparcie były naprawdę “z wyższej półki”. – Gdy na przykład zastanawiałam się, jak będziemy funkcjonować w internecie, mogłam o tym porozmawiać z ówczesnym szefem marketingu YouTube’a i Google’a w Londynie. Z kolei na proces tworzenia społeczności naszej marki bardzo duży wpływ wywarł szef marketingu FC Barcelony. – przyznała się w wywiadzie dla Forbesa Antonina Samecka. Musicie przyznać, że to jest coś.



Risk to ciuchy podwyższonego ryzyka – raz kupisz, przepadłaś!
A ubrania są naprawdę wciągające, bo haczyk polega na tym, że najlepiej komponują się z ciuchami z tejże właśnie marki. Dlatego też nie dziwię się, że risk ma grono wiernych fanek, które wzajemnie wspierają się w swoich wyborach zakupowych na grupie na FB.
Podkreślony biust, sprytnie zatuszowany wystający brzuszek oraz długie nogi. Jak to dobrze, że w końcu ktoś pomyślał o kobietach z okrągłymi biodrami! Trzeba przyznać, że fasony ubrań są przemyślane i naprawdę działają. Jeśli mam wyglądać korzystniej i czuć się bardziej komfortowo, to tak – zostanę dresiarą najdłużej jak się da.